Jesień jest dla nas łaskawa, mimo to w niejednym domu kaloryfery zostały już odkręcone – nocami temperatury może nie do końca drastycznie, ale jednak spadają, poniżej 10, 5 stopni Celsjusza. Jak ogrzewać mieszkanie, aby czuć w domu przyjemne ciepło, a przy tym nie płacić strasznie wysokich rachunków?
Po pierwsze – uszczelniaj
Zanim rozpoczął się sezon grzewczy, powinieneś uszczelnić miejsca, którymi może uciekać ciepło. Są to okna, szpary między oknem a parapetem, drzwi wejściowe, drzwi balkonowe. Możesz użyć do tego celu specjalnych uszczelek, mat pod drzwi, silikonu sanitarnego, np. o przezroczystej barwie. Pozwoli Ci to na zaoszczędzenie nawet kilkunastu procent ciepła, a przez to na obniżenie rachunków – różnicę poczujesz przy rozliczeniach i podsumowaniach ze spółdzielni.
Po drugie – nie wychładzaj
Jest kilka błędów, które popełniamy podczas ogrzewania mieszkania. Wietrzymy je przy włączonych na maksymalny poziom kaloryferach, co powoduje, że termostaty szaleją, a grzejniki nagle robią się gorące – zupełnie niepotrzebnie – ciepło i tak ucieka, zwłaszcza w mroźne dni. Dlatego staraj się wietrzyć mieszkanie przy wyłączonych kaloryferach, w dodatku rób to intensywnie i krócej – lepiej, abyś otworzył na trzy minuty okno, aniżeli zostawił lufcik na pół godziny – straty ciepła będą wyższe.
Zdarza się tez bardzo często, że wyłączasz kaloryfery zupełnie, jeśli wychodzisz z domu. Jeśli nie ma mrozu, to temperatura jest jeszcze do przyjęcia, ale w przypadku gdy wrócisz do domu, a na zewnątrz jest siarczysty mróz, całkiem prawdopodobne, że mieszkanie strasznie się wychłodzi, a Ty będziesz miał problem z jego ponownym ogrzaniem.
Po trzecie – różne temperatury dla różnych pomieszczeń
Najcieplej powinno być w łazience – od 22 do 26 stopni, co zapewni nam komfort po wyjściu spod prysznica czy z wanny. W pokoju dziennym, optymalna temperatura powinna się kształtować na poziomie 20-22 stopni, chyba że jesteś wyjątkowym zmarzluchem, wtedy więcej. Stosunkowo najniższa temperatura może panować w sypialni – zdecydowanie wystarczy Ci 18 stopni, bo będziesz mógł otulić się kołdrą, mniej może być też w przedpokoju, bo w nim nie przebywasz zbyt długo. Najmniej energii zużyjesz, ogrzewając kuchnię, gdyż ta zdobędzie ciepło choćby podczas gotowania oraz od sprzętów AGD, które się w niej znajdują. Różnice temperatur w pomieszczeniach są spore, dlatego pamiętaj, aby w tych, w których jest najcieplej, zamykać drzwi – ciepło nie będzie uciekało.
Co, gdy nastąpi awaria ogrzewania?
Takie sytuacje się zdarzają – najlepiej więc poszukać alternatywy dla tradycyjnych kaloryferów. Możesz zaopatrzyć się w grzejnik elektryczny, do kupienia w każdym markecie budowlanym, w cenie od ok. 100 złotych wzwyż. Możesz również wykorzystać urządzenie, którego zwykłeś używać tylko latem. Jeśli masz w domu zamontowaną klimatyzację, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś dogrzał się nią, kiedy grzejniki nie działają. Ustawisz odpowiednią temperaturę i już po chwili w pomieszczeniu zrobi się ciepło. Musisz jednak pamiętać, że klimatyzatory mają ograniczenia, jeśli chodzi o temperaturę na zewnątrz, zwykle nie może być wyższa niż 5-10 stopni na minusie.
Marcin Łobot
Artykuł został przygotowany przy współpracy z www.profiklima.pl/klimatyzacja-dla-domu.html