Zacznijmy może od tego, że istnieją dwa typy rynku nieruchomości. Oznacza to, iż możemy kupić dom lub mieszkanie w stanie nowym – nikt tam przed nami nie mieszkał – albo wybrać jeden z lokali, którymi nasycony jest rynek wtórny. Co ciekawe ceny nie różnią się tu tak bardzo, chociaż często zdarza się, że używane mieszkanie (np. w kamienicy) kosztuje więcej niż to na nowo wybudowanym osiedlu.
Zależnie od ogłoszenia możemy trafić na opcję „pod klucz”, czyli gotową do wprowadzenia się i zamieszkania niemal od zaraz, albo do remontu. Interesujące jest jednak to, że osoby kupujące nieruchomości są zazwyczaj od początku nastawione na jeden z dwóch typów i nie chcą słyszeć o zmianie decyzji. Niemniej kupno mieszkania wiąże się z podobnymi dylematami i pułapkami, dlatego bez względu na jego pochodzenie postarajmy się choć trochę zwrócić uwagę na kilka rzeczy.
Lokal z duszą
Nowoczesne budownictwo nie ma duszy, a jedyne historie jakie się z nim wiążą to te z placu budowy i dotyczą raczej majstra i jego robotników, którzy przyczynili się do powstania nowej inwestycji mieszkaniowej. Co innego kamienice, czy też inne przykłady przed i powojennej architektury. Rynek wtórny pełen jest takich lokali,które skrywają w sobie kawałek historii. Klimatu mogą dopełniać również stare drewniane podłogi (dzisiaj technika ich układania jest trochę inna), czy meble pozostawione przez dotychczasowych właścicieli. Częścią duszy nie jest jednak tylko to co w środku, ale i elementy otoczenia. Są na mapie miast przecież takie lokalizacje, gdzie przestrzeń została już zagospodarowana i nie ma miejsca na nowe inwestycje mieszkaniowe. Chcąc nie chcąc, by tam zamieszkać jesteśmy skazani na rynek wtórny – ale to przecież nic złego. Liczy się przecież stan w jakim mieszkanie zostało utrzymane.
Cena
Jak już wspomnieliśmy we wstępie, rynek wtórny ma to do siebie, że niezwykle często generuje bardzo wysokie ceny nieruchomości (w porównaniu do nowych inwestycji).
Sytuacja ta jest o tyle paradoksalna, że nawet najlepsze z takich lokali muszą przejść większy lub mniejszy remont nim się do nich wprowadzimy – chociażby zmianę kolorów ścian. Tutaj stanowczo wygrywa rynek pierwotny – ceny niższe, stan nowy i można budować własną małą historię miejsca, na czym niektórym zależy. Nowe życie, nowe miejsce, jak to mówią.
Tutaj można zacząć wszystko od nowa; od czystej karty, gdzie rozpoczynamy nowy rozdział życia. Jest jednak jeszcze jeden powód, dla którego ludzie wybierają nowe budownictwo: program dopłat rządowych dla młodych ludzi chcących założyć rodziny lub po prostu żyć na własny rachunek i rozwijać się. To w miarę pewna inwestycja, no i możemy być pewni, że nad lokalem nie ciążą żadne długi, ani nie uregulowane sprawy, które pozostawili po sobie poprzedni właściciele.